Magazyny energii, dotacje 2026, net-metering i mit zasilania awaryjnego – Filip Kończal w rozmowie z Karolem Kłunejko

Zbliżający się rok 2026 przyniesie nowe dofinansowania na magazyny energii, które obejmą również prosumentów rozliczających się na tzw. starych zasadach (net-metering). W najnowszym materiale wideo z cyklu „Słoneczny Punkt Widzenia”, Filip Kończal rozmawiał o nadchodzących zmianach oraz technicznych wyzwaniach związanych z zasilaniem awaryjnym (backupem) z Karolem Kłunejko, współzałożycielem i Dyrektorem Technicznym ERGO Group.

Rynek Odnawialnych Źródeł Energii (OZE) w Polsce stoi w obliczu kolejnych zmian. Jak zauważył we wstępie Filip Kończal, branża często żyje „od dotacji do dotacji”, a obecna narracja skupia się na magazynowaniu energii. Rozmowa z Karolem Kłunejko miała na celu uporządkowanie chaosu informacyjnego i wyjaśnienie, dlaczego rozbudowa fotowoltaiki o magazyn energii staje się koniecznością nie tylko dla nowych, ale i dla dotychczasowych posiadaczy fotowoltaiki.

Magazyn energii a net-metering – stabilizacja sieci i szansa na zyski

Karol Kłunejko, który swoją przygodę z OZE zaczynał ponad dekadę temu od samodzielnego montażu pierwszych instalacji w kraju, zwrócił uwagę na systemową rolę magazynów energii. Według współzałożyciela ERGO Group, urządzenia te pełnią kluczową funkcję w stabilizacji lokalnych sieci energetycznych, chroniąc je przed przeciążeniami i skokami napięcia, które są częstą przyczyną wyłączania się falowników w słoneczne dni.

Dla prosumentów rozliczających się “na starych zasadach”, w systemie opustów, jest to duża szansa. Net-metering w połączeniu z dotacjami do magazynu energii w 2026 roku może być okazją do odzyskania części energii, która obecnie przepada na rzecz operatora. To także sposób na zwiększenie autokonsumpcji prądu i rozbudowę systemu w przypadku braku miejsca na dachu na dodatkowe moduły.

Magazyn energii z backupem to nie standard – obalamy mity

Znaczna część rozmowy poświęcona została kwestii zasilania awaryjnego, czyli tzw. backupu. Kończal i Kłunejko rozprawili się z powszechnym mitem, jakoby sam montaż magazynu energii gwarantował dostęp do prądu w przypadku awarii sieci.

Magazyn energii z backupem to nie jest wymiana całej instalacji. To jakby nowa część systemu. – wyjaśniał w rozmowie Filip Kończal, dopytując o techniczne szczegóły wdrożenia takiego rozwiązania.

Karol Kłunejko podkreślił, że funkcjonalny magazyn energii z backupem wymaga nie tylko odpowiedniego falownika hybrydowego i baterii (najlepiej w bezpiecznej technologii LFP), ale przede wszystkim skomplikowanej ingerencji w domową rozdzielnię. Niezbędne są dodatkowe liczniki energii oraz systemy fizycznego odłączania budynku od sieci energetycznej (tzw. praca wyspowa). Ekspert ERGO Group zaznaczył, że w istniejących budynkach często brakuje miejsca na taką infrastrukturę, co wiąże się z koniecznością modernizacji rozdzielni i dodatkowymi kosztami, o których klienci rzadko są informowani na etapie sprzedaży.

Bezpieczeństwo i świadome zarządzanie energią

Rozmówcy poruszyli również temat zarządzania energią w trybie awaryjnym. Kłunejko porównał brak prądu do przerwy w dostawie wody – w sytuacjach kryzysowych nie zużywamy zasobów na cele drugorzędne (jak podlewanie trawnika), lecz skupiamy się na potrzebach krytycznych. Podobnie w przypadku problemów z dostawą prądu – magazyn energii z backupem powinien zasilać w tym czas kluczowe obwody, takie jak lodówka, oświetlenie, bramy wjazdowe czy systemy sterowania ogrzewaniem, a nie najbardziej energochłonne urządzenia w domu.

Wywiad kończy się konkluzją, że choć magazyny energii z funkcją backupu są inwestycją kosztowną i technicznie wymagającą, dają realne poczucie bezpieczeństwa w niepewnych czasach. Warunkiem jest jednak powierzenie instalacji doświadczonym fachowcom, a nie przypadkowym wykonawcom.

Obejrzyj całą rozmowę na YouTube!

Bądź na bieżąco!

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

Fotowoltaika dla firm


PV i pompa ciepła dla domu


Dołącz do programu poleceń i zarabiaj na PV

Przeczytaj również

Dopasuj swój idealny system fotowoltaiczny

 

Jesteśmy częścią grupy ERGO, właściciela marek